Historia pralki

Kiedy zaczniesz zastanawiać się, jak wyglądały dawne pralki, prawdopodobnie przed twoimi oczami stanie obraz tak zwanej Frani, którą mogłeś zobaczyć jeszcze kilkanaście lat temu w wielu babcinych piwnicach. Często nie stanowiły już głównego sprzętu do prania, jednak ich właścicielkom ciężko było się z nimi rozstać. Frania była jednak tylko jednym z wielu ogniw w ewolucyjnym łańcuchu, zanim zwyczajna tarka zamieniła się w pralkę automatyczną. W 1851 roku Amerykanin, James King, zbudował pierwszą pralkę. Jak to często bywało w ówczesnych czasach, jej działanie wykorzystywało parę wodną.

Ogromną innowacją było to, że wykonywane przez nią czynności nie naśladowały w ogóle ruchów podejmowanych przy ręcznym praniu. Przez kolejne lata próbowano wprowadzić coraz więcej udoskonaleń związanych z funkcjonowaniem tego wynalazku. Już pralki z 1934 roku posiadały funkcję utrzymywania stałej temperatury wody, dozowania proszku oraz płukania odzieży znajdującej się w bębnie. Już 3 lata później w USA pojawiły się pierwsze pralki automatyczne, które posiadały możliwość programowania. Po raz pierwszy można było programować czynności w czasie, odwirowywać, ustawiać szybkość obrotów czy temperaturę wody.